Korektor zaraz za podkładem to jeden z tych kosmetyków, które potrafią wyczarować piękną cerę od zaraz. I chociaż na co dzień nie lubię mocnego makijażu to moje cienie, a raczej żyłki pod oczami wymagają porządnego krycia nie tylko na większe wyjścia. Wśród drogeryjnych produktów już dawno znalazłam swoich ulubieńców, ale po przerzuceniu się na bardziej naturalną kolorówkę moja przygoda z poszukiwaniem idealnego korektora zaczęła się od nowa. Poniżej znajdziecie moją opinię na temat czterech "eko" korektorów wraz ze swatchami.
| Amilie, korektor Amilie Fair, Hynt Beauty, korektor Hynt Beauty, Duet Perfecting Concealer, Mineral Fusion Cool, Rhea podkład w kremie babassu |
Zacznę od tego, że kolor Fair jest dla mnie za jasny, mimo, że należę raczej do bladolicych. Korektor jest w formie sypkiej i nakłada się go tak jak typowe podkłady mineralne czyli pędzelkiem. Można stosować go na mokro lub na sucho. Ja nakładam go na sucho i muszę przyznać, że jest to najłatwiej rozprowadzający się korektor ze wszystkich przez mnie posiadanych (także tych nie naturalnych). Kilka pociągnięć małym pędzelkiem i mam pięknie zakryte cienie pod oczami.
Mam wrażenie, że lekko wysusza skórę, co u osób, które nie są już nastolatkami może być dużym minusem. Krycie ma raczej mocne i można je z łatwością stopniować. Jest też bardzo wydajny. Naprawdę mała ilość starcza do pokrycia dużego obszaru. Ja posiadam tylko próbkę, którą przesypałam sobie do małego słoiczka i wiem, że starczy mi na bardzo długo.
Jego największym minusem jest trwałość. Już po godzinie zaczyna się rozwarstwiać i wygląda po prostu nieestetycznie. Na pewno nie będzie to mój ostatni korektor mineralny w sypkiej formie, ale będę szukać produktu o większej trwałości.
Cena to 2,90 PLN za 0,12 gram i 32,90 PLN za 4 gramy.
![]() |
| Po lewej bez niczego, po prawej z korektorem Amilie Fair |
Korektor nie należny do tanich, bo jego cena to około 80-90 PLN za 3 gramy i moim zdaniem jest typowym średniakiem . W opakowaniu mamy dwa kolory - jaśniejszy i ciemniejszy, które można ze sobą mieszać. Krycie ma lekkie/średnie i prześwitują mi pod nim moje żyłki i cienie. Aplikuje się dość ciężko ze względu na zbitą formułę, którą należy najpierw rozgrzać placami. Ma tendencję do podkreślania nierówności i zbierania się w zmarszczkach, ale łatwo to poprawić. Na pewno nie kupię go ponownie. To jeden z tych produktów, który ani mnie nie ziębi, ani nie grzeje. Ot taki przeciętniaczek.
![]() |
| Po lewej bez niczego, po prawej z korektorem Mineral Fusion jaśniejszym |
![]() |
| Po lewej bez niczego, po prawej z korektorem Mineral Fusion ciemniejszym |
To jest najdroższy korektor jaki testowałam i za tę cenę oczekiwałam czegoś więcej (ok. 100-120 PLN za 6 gram). Ma dobre krycie i trwałość, ale nie do końca podoba mi się efekt jaki tworzy na skórze. O tym korektorze napisałam osobny post, który możecie zobaczyć TU.
![]() |
| Po lewej bez niczego, po prawej z korektorem Hynt Beauty Light |
![]() |
| Źródło: www.rhea.com.pl |
Na koniec zostawiłam mojego ulubieńca, który tak naprawdę korektorem nie jest. Podkład mineralny w kremie od Rhea kupiłam w postaci próbki kiedy szukałam dla siebie mineralnego ulubieńca. Bardzo zaintrygowała mnie idea podkładu mineralnego w formie kremu, bo większość produktów typowo mineralnych ma formę proszku. W składzie oprócz minerałów zawiera masło babassu i to ono odpowiada za jego konsystencję. Sama formuła przypomina mi coś pomiędzy kremem a musem i jest przyjemna w nakładaniu, ale równocześnie jest też trochę tłusta. Może sprawdzić się jako podkład u osób o suchej skórze, ale u mnie świetnie radzi sobie właśnie jako korektor pod oczy. Naturalne wykończenie i średnie krycie pozwalają rozświetlić i odświeżyć spojrzenie, a kremowa konsystencja jest łatwa do poprawek w ciągu dnia kiedy zbierze się zmarszczkach i załamaniach (co mu się zdarza, ale umówmy się - każdy korektor zbiera się w załamaniach choćby troszeczkę). Trwałość mogłaby być lepsza. Na plus jest to, że po prostu znika z twarzy bez pozostawiania nieestetycznych plam.
Ja miałam go w najjaśniejszym odcieniu Fair i był on dla mnie za jasny. Następnym razem wypróbuję ciemniejszy kolor. Cena za 3 ml to 5,50 PLN, a pełnowymiarowe opakowanie 20 ml kosztuje 64 PLN.
Niestety nie mogę wam zademonstrować jak wygląda, bo taka ze mnie ciapa, że gdzieś posiałam moją próbkę i nie mogę jej znaleźć ¯\_(ツ)_/¯. Podejrzewam, że niechcący ją wyrzuciłam.
Na koniec swatche wszystkich produktów w porównaniu do jednego z moich ulubieńców Maybelline Affinitone 03 Sand:
| Amilie, korektor Amilie Fair, Hynt Beauty, korektor Hynt Beauty, Duet Perfecting Concealer, Mineral Fusion Cool, Rhea podkład w kremie babassu, korektory mineralne, korektor mineralny |
A może Wy macie do polecenia jakieś fajne korektory mineralne, które mają dobre krycie, trwałość i wyglądają naturalnie?






