Mineralnie - Podkład Matujący Annabelle Minerals

Dzisiaj przybywam z recenzją popularnego podkładu z Annabelle Minerals. Bardzo chciałam, żeby ten podkład się u mnie sprawdził, bo wiem, że wiele osób go uwielbia, a do tego jest to polski produkt w przystępnej cenie. Był to mój trzeci tego typu produkt po EDM i Amilie, więc moje oczekiwania wobec niego były duże. Czy je spełnił? Nie do końca...



matujący podkład mineralny, AM Golden Fair

Cena:
 39,90-64,90 PLN    Kolor: Golden Fair    Pojemność: 4-10 gram    Data ważności: 12 ms od otwarcia

Skład: Dobry, prawdziwie mineralny skład bez zbędnych dodatków czy wypełniaczy. 

Mica, Titanium Dioxide, Zinc Oxide, Iron Oxides

Opakowanie: Plastikowy słoiczek z czarnym matowym wieczkiem, które dość mocno się brudzi i jest trudne do wyczyszczenia. W środku jest sitko zabezpieczające.


podkład matujący anabelle minerals
Annabelle Minerlas, podkład mineralny, Annabelle Minerals podkład matujący Golden Fair
Działanie: Zacznijmy od koloru, który pomimo, że wybierałam na żywo w salonie to kompletnie do mnie nie pasuje. Jest bardzo żółty, ale też wbrew nazwie nie jest jasny a raczej pasowałby osobom ze średnią karnacją.  To mój błąd, że nie kupiłam najpierw kilku próbek i nie przetestowałam różnych kolorów wcześniej. 

Sama konsystencja jest oczywiście sypka i dobrze zmielona. Produkt jest łatwy w nałożeniu, ale jak z każdym podkładem mineralnym trzeba uważać żeby nie przesadzić z ilością, bo możemy narobić sobie plam (zwłaszcza kiedy aplikujemy go na mokro). Krycie jest całkiem dobre, co jest jego największym atutem. Powiedziałabym, że ma krycie średnie w kierunku mocnego i jest dużo bardziej kryjący niż np. Lily Lolo.

Jak wiele minerałów ma on tendencję do podkreślania porów (to samo dotyczy m. in. produktów EDM). To moja zmora a po nałożeniu tego podkładu widoczne stają się nawet te małe pory, których normalnie nie widać. Kiedy jednak moje pory są mniejsze, np. po zastosowaniu kwasów efekt ten nie pojawia się. Zatem dziewczyny  z małymi porami nie powinny się tego obawiać.

Wersja którą posiadam jest matująca i owszem po nałożeniu twarz jest bardzo zmatowiona, ale odniosłam wrażenie, że produkt trochę wzmagał przetłuszczanie mojej skóry. Po około 4-5 godzinach od nałożenia moja strefa T świeci się bardziej intensywnie niż zwykle a sam podkład pod wpływem sebum ma tendencję do tworzenia efektu "ciastka". 

Podkład na mnie nie jest zbyt trwały  i byłabym w stanie jakoś to znieść, gdyby schodził z twarzy w naturalny sposób. Natomiast na mojej skórze waży się i z upływem czasu jest bardzo widoczny. Oczywiście im więcej warstw nałożymy tym efekt ten jest silniejszy. 

Możliwe, że ta  formuła jest za ciężka dla mojej skóry i sprawdzi się u kogoś z bardziej normalną/suchą cerą.


podkład Annabelle Minerals Golden Fair, Lily Lolo Blondie


Ogólna ocena: Nie chcę nikogo zniechęcać do marki Annabelle Minerals, bo uważam, że to świetna polska firma i ja na pewno przetestuję jeszcze inne ich produkty, ale podkład matujący nie do końca się u mnie sprawdził. Na jego usprawiedliwienie dodam, że moja cera jest naprawdę trudna i kapryśna  i niewiele produktów jest w stanie jej podołać. 

Na plus zaliczam atrakcyjną cenę i fajne krycie. Jeżeli jesteście zainteresowane tym produktem kupcie próbkę i przetestujcie go na własnej skórze. To właśnie jest cudowne w podkładach mineralnych, że z łatwością możemy otrzymać próbki i nie narażamy się na wywalenie pieniędzy w błoto.

Chętnie dowiem się jak u Was sprawdził się ten podkład. Wiem, że wiele osób go uwielbia i mam wrażenie, że  jestem jedyną osobą u której się nie sprawdził :/

2 komentarze:

Copyright © 2016 Ekofilka - naturalnie, że kosmetyki , Blogger