Odkrycie wakacji - Litewski eko krem Margarita plus maska z Biedronki

Urlop już za mną, ale zawsze przy okazji zagranicznych podróży staram się kupić jakieś fajne, niedostępne u nas kosmetyki do testowania. W tym roku mimo, że wakacje spędzałam w Polsce udało mi się zwiedzić Wilno i Troki a w moje ręce trafił krem litewskiej marki Margarita.

Margarita Jautriai Odai, krem margarita eco, Bebeauty maska nawilżająca

Marka istnieje od 1988 roku i produkuje kosmetyki do twarzy, włosów i ciała z naturalnych składników pielęgnacyjnych. Mój wybór padł na krem do skóry naczynkowej z serii Jautriai Odai. Krem był niedrogi i kosztował mnie 5,99 EUR za 50 ml. Skład jest w 93% pochodzenia naturalnego i jest pełen dobroczynnych substancji jak ekstrakt z bluszczu, araniki, olej z pestek winogron  czy masło Shea. 

Skład: Aqua, Hedera Helix (Ivy) Extract,  Hamamelis Virginiana (Witch Hazel) Extract,  Arnica Montana Flower Extract,  Hypericum Perforatum Extract,  Aesculus Hippocastanum (Horse Chestnut ) Seed Extract,  Vitis Vinifera (Grape) Leaf Extract, Propylene Glycol, Prunus Persicia (Peach) Kernel Oil, Polydecene, Glycerin, Cetearyl Alcohol, Sucrose Polystearate, Polyisobutene, Vitis Vivifera (Grape) Seed Oil, Caprylic/Capric Triglyceride, Butyrospermum Parkii (Shea) Butter Extract, Spent Grain Wax, Argania Spinosa Kernel Oil, Panthenol, Sodium Hyaluronate, Tocopheryl Acetate, Tocopherol, Lecithin, Ascorbyl Palmitate, Glyceryl Stearate, Glyceryl Oleate, Citric Acid, Sodium Polyacrylate, Sodium Stearoyl Glutamate, Phenoxyethanol, Ethylhexylglycerin, Parfum


Jeżeli chodzi o jego działanie to bardzo fajnie nawilża bez pozostawienia tłustego filtru. Przyjemnie koi podrażnioną skórę i nie jest za ciężki nawet dla skóry skłonnej do zapychania. Stosuję go dopiero 3 tygodnie, dlatego ciężko mi wypowiedzieć się o jego właściwościach obkurczających naczynka, ale mam wrażenie, że dobrze wpływa na rumień na policzkach. Przypomina mi trochę lekkie kremy z Sylveco z tą różnicą, że lepiej nawilża. Zmieniłabym tylko jego opakowanie, bo ze względów higienicznych nie lubię stosować kremów w słoiczkach.  
Znalazłam też polską drogerię internetową mającą w ofercie inne produkty tej marki. Na pewno wypróbuję je w przyszłości.

            

Z racji, że na wyjazd zapomniałam spakować odżywkę do włosów kupiłam w Biedronce saszetkę z maską nawilżającą BeBeauty. Muszę przyznać, że przyjemnie mnie zaskoczyła. Nie zawiera silikonów ani parabenów, za to znajdziemy w składzie oleje arganowy, makadamia oraz kokosowy. Ten ostatni zazwyczaj nie jest moim sprzymierzeńcem, bo potrafi spuszyć moje falowane włosy, ale w przypadku tej maski nic takiego się nie stało. Włosy po jej użyciu były odżywione i wygładzone, ale bez obciążenia. Maska jest leciutka i przyjemnie pachnie. Oczywiście nie zdziała ona cudów i na co dzień pozostanę przy moich sprawdzonych odżywkach, ale w kryzysowej sytuacji sprawdziła się idealnie. Małe opakowanie starczyło mi na dwa mycia.

I na koniec widok na przepiękny zamek w Trokach.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2016 Ekofilka - naturalnie, że kosmetyki , Blogger